Pierwszy raz miałam styczność z tym zapachem na ostatnie święta Bożego Narodzenia, gdy moja Mama dostała je w prezencie od mojej Teściowej... Psiknęłam nadgarstek i nie mogłam przestać wąchać! Podczas ostatniej wizyty u rodziców zauważyłam pusty już flakon na półce po tych perfumach, z ciekawości otworzyłam korek, by powąchać, i jakież było moje zdziwienie gdy uderzyła mnie fala cudownej łąki!!! Postanowiłam zakupić od razu trzy opakowania, dla mamy, dla siebie i dla teściowej